[...] ani nikogo innego ze sztabu reprezentacji. Nie spotkaliśmy, ponieważ nikogo nie było. 90 kilometrów, a jednak… za daleko. Kiedy będzie trzeba lecieć do pięknej Florencji, by zjeść pizzę i przy okazji obejrzeć Rafała Wolskiego - o, wtedy z pewnością Fornalik znajdzie czas i energię. Kiedy jednak zimny marcowy dzień ten sam Wolski gra 90 kilometrów [...]